Czyżby nadchodził sezon zmian? Po upływie ponad dziesięciu lat od chwili, gdy Hawaje, drugi obok Utah stan, wprowadził zakaz wszelkich form hazardu, ustawodawcy zaczynają rozważać kwestię ponownego zezwolenia na hazard. W tej chwili legislatorzy przeglądają projekt ustawy, według której można by utworzyć kasyno w Waikiki, a także powołać na Hawajach Komisję Kontroli Hazardu, która mogłaby wprowadzić tę ustawę w życie.
Celem jest wydanie licencji na 10 lat dla jednego stacjonarnego kasyna, w niezależnym budynku, nie w hotelu. Zaangażowany w ten proces lobbysta, John Radcliffe, mówi, że chodzi o turystykę oraz o to, by znaleźć sposób na zachęcenie ludzi do odwiedzania Hawajów. Aktualnie nie da się nawet obejrzeć filmu w Waikiki, ponieważ wszystkie sale są zamknięte. Może kasyno sprowokowałoby do otwarcia kin.
Wiadomo, że hazard jest bardzo mocno poszukiwany przez turystów. Wiadomo też, że Hawaje muszą szukać źródeł zwiększania przychodów stanowych, aby móc w ogóle przetrwać. A Hawaje celują w swoich działaniach w rynek chiński. Gdyby sprzedano taką licencję na prowadzenie kasyna, oznacza to napływ pieniędzy, które bardzo przydadzą się w budżecie rządowym.
Kasyno stworzyłoby około czterech tysięcy miejsc pracy i wygenerowało, co roku, około pół miliarda dolarów dochodu, czyli kwotę porównywalną z kwotami uzyskiwanymi w takich zagłębiach hazardu, jak Las Vegas. Na przestrzeni 11 lat to już się robi kwota ponad 6 miliardów, gdyby tylko Hawaje mogły mieć 15 do 20 procent tej kwoty, na pewno byłyby w zupełnie innej sytuacji ekonomicznej.
Są już zainteresowani tym projektem. Na przykład Marketing Resource Group z Michigan. Właściciel wielu kasyn oraz Little Caesar's Pizza i Detroit Tigers.
8 I 2025 | Bodog dalej walczy o swoją domenę |
19 VIII 2025 | Gry komputerowe to hazard? |
11 V 2025 | Piersze legalne kasyno internetowe w Niemczech |